---

Student otlichnik Grigorij Yablonskij hochet ostat´sq w stolice. On idet k rektoru, no tot otkazywaet emu. Odnako cherez nekotoroe wremq wyzywaet ego k sebe i predlagaet sdelku. - Vy prinosite mne knigu, a wzamen q ostawlqü was w stolice. - Knigu nuzhno ukrast´? - Net, ee nuzhno zamenit´. Vzqt´ odnu, a postawit´ na polku druguü. Dlq ätogo wam nuzhno obol´stit´ dochku hozqjki knigi. Yablonskij znakomitsq s docher´ü hozqjki kwartiry. Vlüblqet ee w sebq i menqet knigu. Tak on ostaetsq w stolice, no (blagodarq ätoj knige) wskore popadaet w wodoworot neweroqtnyh sobytij.

---

Sawich, Vladimir
Ya dolzhen napisat´ neskol´ko slow o sebe. Kakuü zhe trudnuü zadachu wy peredo mnoj stawite! Kto q? Otkuda? Kuda idu? Zachem zhiwu, dyshu i k chemu stremlüs´? Voprosy, woprosy i woprosy. Ne otwetish´ na nih ni s pomosch´ü mqgkih pastelej, ni pozheltewshih fotografij, ni zawihrqüschihsq prilagatel´nyh welikogo i moguchego russkogo qzyka.

---