---

Delo blizilos´ k wypusku. Jetot kurs, kak schitali prepodawateli, byl wes´ma posredstwennym. Mozhet byt´ potomu proschal´nyj kapustnik byl skuchen i dazhe toskliw. Esli by ne wino wtihuü i tancy, ozhidaüschie w konce wechera, razbrelis´ by esche do nachala. No tut k weduschej koncerta podoshel student perwogo kursa Mitq Onyj. O nem hodilo mnogo sluhow, no wse reshili, chto paren´ sam ih o sebe rasprostranqet - ne werit´ zhe wsemu tomu haosu, chto goworili! Ya hochu wystupit´. Ty zaqwlen? I wse zhe q hochu wystupit´. Veduschaq posmotrela s interesom na Mitü. Da, pozhalujsta, hot´ sejchas! Kak tebq ob#qwit´? Vot, - Onyj wsunul ej w ruki list bumagi. Veduschaq wyshla na opustewshuü k tomu momentu scenu i prochla po bumazhke: "A sejchas student perwogo kursa filologicheskogo fakul´teta Dmitrij Andreewich Onyj prodemonstriruet wsem nam chudesa lewitacii".

---

Zhdanow, Oleg
Russkij poät i prozaik. Ya byl wsegda. Ya budu wsegda. Dlq wzroslyh.

---